Nazwano go człowiekiem, który próbował zatrzymać Holocaust. Dzięki temu Jan Karski stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych Polaków na świecie. Oto opowieść o pierwszym z trzech – z woli Sejmu – Patronów 2014 r.
Dwa wydane u nas tytuły – „Zaduszki” i „Córka Mendla” – pokazują, że tematyka żydowska to wciąż bardzo ciekawy nurt w komiksie.
Gmach Muzeum Historii Żydów Polskich został otwarty dla zwiedzających. Dotychczas można było tylko z zewnątrz podziwiać jego oryginalną bryłę. Trzeba przyznać, że jedną z ciekawszych wśród wielu poświęconych Żydom i Holocaustowi placówek rozsianych po świecie.
60 lat temu Raul Hilberg, jeden z najznakomitszych historyków XX w., przedstawiając na nowojorskim uniwersytecie swój pomysł na doktorat, usłyszał od promotora: To będzie twój pogrzeb.
Wpadkę z „polskimi obozami śmierci” czy „polskimi obozami koncentracyjnymi” zaliczyły niemal wszystkie liczące się światowe media. Sprawa stała się głośna dopiero kilka lat temu, gdy zainteresowało się nią polskie MSZ. Wcześniej problem w zasadzie nie istniał.
Dlaczego lapsus prezydenta USA wywołał taką burzę?
Pośmiertne odznaczenie Jana Karskiego w Waszyngtonie za heroiczne dzieło alarmowania wolnego świata o tym, co hitlerowscy zbrodniarze wyprawiają w Polsce, a zwłaszcza o zagładzie polskich Żydów jest nie tylko uznaniem jego misji, ale też w pewnej mierze ekspiacją za jej niepowodzenie.
Prawdziwa rozmowa o historii nie może być za prosta, bo wtedy staje się propagandową czytanką polityki historycznej. Przypomina o tym dobitnie Paweł Machcewicz w swojej książce „Spory o historię”.
„Noc morderców” zajmie ważną pozycję w historiografii zbrodni nazistowskich.
Bardzo ważny przyczynek do historii zagłady Żydów polskich.