Prof. Alain Besançon, 67 lat, członek Institut de France (odpowiednik PAN), historyk Rosji i Europy Wschodniej, autor kilku książek o komunizmie, z których najbardziej znana "Anatomia widma - ekonomia polityczna realnego socjalizmu" była u nas wydana w drugim obiegu podczas stanu wojennego. Inne tytuły: "Pomieszanie języków", "Krótki kurs sowietologii na użytek władz cywilnych, wojskowych i kościelnych" oraz najnowsza "Przekleństwo wieku: o komunizmie, nazizmie i wyjątkowości Shoah", która ukaże się wkrótce nakładem Czytelnika.
Kilku zabużan czekających od ponad pięćdziesięciu lat na zrekompensowanie majątku pozostawionego za wschodnią granicą skierowało sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Skąd się wziął tak długi rachunek krzywd, skoro umowy o "ewakuacji" ludności z Kresów, zawarte we wrześniu 1944 r. przez PKWN z władzami sąsiednich republik sowieckich, zapowiadały pełne zadośćuczynienie dla pozbawionych majątku.
Żadna z dotychczasowych rund rokowań na temat odszkodowań dla robotników przymusowych nie odbywała się w tak napiętej atmosferze jak szósta, w Bonn. Wprawdzie strona niemiecka położyła na stół swoją, jak mówi, ostateczną już ofertę w wysokości ośmiu miliardów marek, wprawdzie poza adwokatami wszyscy zasygnalizowali, że jest ona do przyjęcia, ale do zawarcia porozumienia nie doszło.
Szczątki 28 Ukraińców z Ukraińskiej Powstańczej Armii leżą w plastikowych workach w lodówce Zakładu Medycyny Sądowej w Rzeszowie. 53 lata czekały na ekshumację. Na chrześcijański pogrzeb czekają od trzech miesięcy.
Od kilku tygodni wspomnienia Marcelego Reicha-Ranickiego znajdują się na szczycie niemieckich list bestsellerów. Niemcy kupują "Moje życie", by zanurzyć się w biografii polskiego Żyda, wychowanego od ósmego roku życia w Berlinie, który tuż przed "nocą kryształową" 1938 został - jako polski obywatel - wyrzucony z III Rzeszy.
Trwają negocjacje o odszkodowania za pracę przymusową dla III Rzeszy. W dokumencie przekazanym ostatnio rządom USA i RFN Polska podtrzymuje stanowisko, że powinni je otrzymać wszyscy przymusowi robotnicy, niezależnie od tego, gdzie byli zatrudnieni: w obozach koncentracyjnych, przemyśle czy rolnictwie. Sprawa ta wróci też zapewne w rozmowach z pełnomocnikiem rządu niemieckiego, min. Otto Lamsdorfem, który w tych dniach - z innej okazji - gości w Warszawie. Zgromadziliśmy podstawowe liczby i fakty dotyczące niewolniczej pracy Polaków.
Dziesięć lat temu, 9 listopada 1989 r. padł mur berliński. Ten dzień, przez wielu Niemców określany jako historyczny, szalony bądź - nieco chłodniej - jako najważniejszy w powojennej historii, nie stał się jednak świętem zjednoczonego już rok później kraju. A przecież w dniu 9 listopada splatają się wzloty i upadki narodu niemieckiego w dwudziestym wieku. Podręczniki historii wymieniają co najmniej cztery znaczące wydarzenia, które łączy ta data.
Premier Rakowski napisał wspomnienia, więc na ich podstawie można wysnuwać pewne wnioski. Z dokumentów dość jasno wynika, że odwołanie premiera Zbigniewa Messnera i powołanie na jego miejsce Mieczysława Rakowskiego było - mówiąc może niezbyt elegancko - koncepcją wymiany konia. Wóz pozostaje ten sam, ale pasażerowie mają nadzieję, że nowy koń lepiej pociągnie. Skutek był natychmiastowy - w badaniach opinii publicznej zaufanie do rządu wzrosło niemal skokowo.
Ochotnicze Hufce Pracy są dziś jedną z niewielu instytucji działających w prawie niezmienionej formie od 1958 r. Nie pomaga to hufcom, nie pomagają także partyjne życiorysy kadry, równie niezmiennej jak cała organizacja. A jednak znalazła sposób na przetrwanie. Samorządowcy Małopolski mówią, że to sabotaż.
Dinko Szakić, jeden z ostatnich żyjących funkcjonariuszy faszystowskiego państwa chorwackiego, skazany został przez sąd w Zagrzebiu na 20 lat więzienia. Wyrok ten, wydany na okrutnego komendanta obozu w Jasenovcu, jest dla wielu dowodem, iż Chorwacja zdecydowanie odcina się od swojej mrocznej, ustaszowskiej przeszłości. Ale nie brak też tych, którzy - jak Szakić - uważają, że Niezależne Państwo Chorwatów z czasów drugiej wojny światowej to piękna karta w historii narodu.