Teksańska gwiazda spokojnie może konkurować w tej niesymetrycznej płciowo dyscyplinie z największymi postaciami hip-hopu.
Po trzyletniej przerwie do Płocka wrócił Lech Polish Hip-Hop Festival, największy w kraju festiwal rapowy. A wraz z nim – nagrody, z których wyników można powróżyć o przyszłości branży.
Bohater z Drużyny 2115, czołowego środowiska młodego polskiego rapu – nieschodzącego ze szczytów list przebojów – na solowej płycie brzmi, jakby ktoś cofnął nas w czasie do lat 90.
W kończącym się sezonie młode gwiazdy muzyki okazały się wyjątkowo atrakcyjnymi nośnikami reklamy. Czy to nowe zjawisko? A może powrót do przeszłości?
Odbiór nowej piosenki Doroty Masłowskiej pokazuje, że współczesne życie kulturalne toczy się w nieprzystających do siebie światach.
Po co producenci raperom? Po to, żeby być tym, kim są, bo sauté nawet najlepsi raperzy byliby co najwyżej pokrzykującymi poetami.
Bardzo obiecujący artysta z rosnącej sfery między formą rockową a hiphopową, w najciekawszych momentach kompletnie rozmazuje zresztą granicę między jednym a drugim.
Ulubione sportowe wydarzenie Amerykanów, Super Bowl, po raz pierwszy w przerwie rozgrywek wzbogacił show najpopularniejszego nurtu muzycznego od dekad, czyli hip-hopu.
Płyta z gatunku raczej ciekawych niż satysfakcjonujących.
Żart jednego z fanów bydgoskiego rapera przyniósł nieoczekiwane konsekwencje. Władze gminy z kościołem, którego patronem nieopatrznie został Bedoes, próbują przekuć to w sukces.