Gorączka opada. Najnowsza, ostatnia książka o Harrym Potterze już w księgarniach.
Na nasze ekrany wchodzi właśnie „Harry Potter i czara ognia”, w grudniu powróci King Kong. W kulturze popularnej nie ma dnia, abyśmy nie dowiadywali się, że szykuje się jakaś kontynuacja utworu, który zdobył uznanie widzów, więc warto go sprzedać na nowo.
We wczesny sobotni poranek przed księgarniami ustawiły się ogonki po kolejny tom przygód Harry’ego Pottera. Kolejki po kulturę, które towarzyszyły nam wiernie przez całą epokę socjalizmu, dziś są wydarzeniem godnym wzmianki w gazetach. Gdzie jeszcze można je spotkać?
Światowa premiera kolejnej części przygód młodego czarodzieja i jego przyjaciół przerosła wszelkie oczekiwania: już w tej chwili mówi się o tym, że „Harry Potter i Zakon Feniksa” to najlepiej sprzedająca się książka w historii.
Na nasze ekrany wchodzi właśnie długo oczekiwana „Komnata tajemnic” – druga część przygód Harry’ego Pottera. Sukces młodocianego czarodzieja sprawił, że powstała wręcz moda na innych podobnych adeptów magii.
Amerykańscy fani Harry’ego Pottera godnie powitali drugą część przygód swego idola – kilkusetmetrowe kolejki ustawiały się na premierę „Komnaty tajemnic” od wczesnego rana.
Film o Harrym Potterze wywołał protest przedstawicieli duchowieństwa jako propaganda zabobonu. Komentator Radia Maryja określił go jako powrót do pogaństwa. Ale również w Stanach Zjednoczonych oceniono film, i także książkę, jako zagrożenie pedagogiczne: nastąpił tu jakoby podział na godnych pogardy mugoli, czyli zwykłych obywateli, oraz wtajemniczonych uczniów szkoły Hogwartu – czarowników, a więc coś w rodzaju młodocianego rasizmu.
Andrzej Nowakowski. Prezes Polskiej Izby Książki
Tajemniczy pociąg, który wyruszył z peronu numer 9 i 3/4 londyńskiego dworca King’s Kross, dotarł w końcu i do nas. Film „Harry Potter i kamień filozoficzny” wchodzi na ekrany witany owacyjnie przez miłośników małego czarodzieja, a nieufnie przez mugoli, czyli tych, którzy nie potrafią zrozumieć, że także w naszym dobrze poukładanym świecie dzieją się rzeczy, o których nie śniło się nawet modnym prorokom postmodernizmu.
Nowy rekordzista ma 11 lat, opadające na czoło ciemne włosy, na nosie okulary, a na czole zygzak w kształcie błyskawicy. Harry Potter w ciągu jednego weekendu stał się supergwiazdą filmową, bijąc na głowę dinozaury z „Parku Jurajskiego” i depcząc po piętach kosmicznym stworom z pierwszego epizodu „Gwiezdnych wojen”.