Nowej powieści o Harrym Potterze, zgodnie z zapowiedzią autorki, nie ma. Będzie za to film, a już jest… sztuka teatralna, „Harry Potter i Przeklęte Dziecko”. Właśnie miała premierę na West Endzie i w księgarniach.
Dorośli czytają dziś „Harry’ego Pottera”, a dzieci „Grę o tron”. I nikt nie chce być dorosły.
Nie ma magii, nie ma smoków, są gwałty na nieletnich, narkotyki oraz ludzka podłość i dwulicowość. J.K. Rowling, która wymyśliła Harry’ego Pottera, napisała powieść dla dorosłych.
Na DVD trafiła właśnie druga część „Insygniów śmierci”. Symbolicznie zakończyła się w ten sposób 10-letnia era panowania na ekranach serii o Harrym Potterze. Kto następny?
Młodzieżowa bajka nabiera cech niezwykle emocjonującej, filozoficznej przypowieści nie tylko o magii i okultyzmie.
Saga o „Harrym Potterze” wcale się nie skończyła. Dalszy ciąg dopisują do niej tysiące amatorów, którym sama J.K. Rowling udzieliła swojego błogosławieństwa. A to tylko część potężnego nurtu fan fiction.
W części pierwszej, kończącej całość cyklu, oglądamy rozwleczoną niemiłosiernie fabułę, koncentrującą się głównie na mało istotnych szczegółach.
Naiwna, ale bardzo wciągająca powieść
Przedostatnia część sagi
Do kin wchodzi „Harry Potter i Zakon Feniksa”, do księgarń (jeszcze nie naszych) siódmy, i jak zapewnia autorka, ostatni tom przygód małego czarodzieja. Czy to zapowiedź końca potteromanii? Ci, dla których Harry jest uosobieniem nieczystych sił, czekają na to z utęsknieniem.