Na odbudowę zniszczonego trzęsieniem ziemi Haiti społeczność międzynarodowa zebrała miliard dolarów. Pytanie: co dalej – kiedy gruzy zostaną uprzątnięte i dotknięty kataklizmem kraj zniknie z pierwszych stron gazet i ekranów telewizji?
Apokalipsa na Haiti skłania nieomal do filozoficznych rozważań: dotknięty trzęsieniem ziemi kraj to współczesny Hiob cierpiący od dawna z nieprzeniknionych wyroków Boga. W kolejnej odsłonie los okazał się wyjątkowo surowy.
Trzęsienie ziemi na wyspie Hispaniola, podzielonej między Haiti i Dominikanę dotknęło tylko jedno z tych państw. Historia także była mniej łaskawa dla Haiti.
Trzęsienie ziemi w północnej Japonii mogło mieć nawet 8,9 stopni w skali Richtera. Są zabici i ranni, w miastach widać nadkruszone budynki i pożary. Fala tsunami weszła wgłąb lądu.
Obwinianie kogokolwiek za pandemię AIDS przypomina średniowieczne poszukiwania winnych czarnej zarazy.
Haiti celebruje dwusetną rocznicę niepodległości. Ale nie ma patriotycznych fajerwerków, na które liczył prezydent Jean-Bertrand Aristide. Są barykady, manifestacje nawołujące prezydenta do ustąpienia ze stanowiska oraz zapowiedź strajku generalnego.