O Galicji jako innym modelu polskości, a zarazem karcie wstępu Ukrainy do Europy, mówi brytyjski historyk prof. Norman Davies.
Malować wydatną szczękę czy upiększać? O roli portretów zamawianych u nadwornych artystów dynastii Habsburgów opowiada dr Oskar Rojewski.
Czyli dzieje traktatu, który słusznie przeszedł do historii jako „Pokój Dam”. Jaki z tego wniosek, drodzy Panowie?
150 lat temu dobiegła końca najdziwniejsza afera kolonialna XIX w.: zorganizowana przez Napoleona III próba narzucenia Meksykowi habsburskiego cesarza.
Zmiana stosunku galicyjskich Polaków do zmarłego przed 100 laty Franciszka Józefa I najlepiej pokazuje, jak niejednoznaczną postacią był ten monarcha.
Wraz ze zmarłym ostatnio Ottonem Habsburgiem odeszła do historii cała dynastia Habsburgów, która przez 600 lat w znacznej mierze kształtowała oblicze Europy.
Obecnie chętnie idealizuje się wielkie imperium habsburskie jako prekursora zjednoczonej Europy. Śmierć sędziwego europarlamentarzysty Ottona Habsburga, zwanego Ostatnim, to sposobność do rewizji legendy.
W bitwie pod Białą Górą, 8 listopada 1620 r., wyginęła czeska szlachta; zwyciężyli Habsburgowie, którzy zaczęli niemczyć Czechy. Ta swoista utrata niepodległości została – wedle czeskiej tradycji narodowej – wynagrodzona dopiero 28 października 1918 r., kiedy ogłoszono powstanie Czechosłowacji.
Habsburgowie dokonując pokojowego podboju świata złamali ważne prawo natury: nie będziesz żenić się z bliskimi krewnymi.
Sprawa jest delikatna. Beatyfikacja Karola IV Habsburga, ostatniego króla Węgier i zarazem cesarza Austrii, wywołała zdumienie, a nawet oburzenie węgierskiego społeczeństwa. Prezydenci Węgier i Austrii nie pojechali do Watykanu na uroczystości beatyfikacyjne.