W podłomżyńskich Kossakach zostało po staremu: bogatsza szlachta i biedniejsi chłopi. Jakby lepsi i jakby gorsi, choć nie ma przecież już żadnej szlachty ani żadnych włościan. A jednak. Z lepszych pochodzą gwałciciele, Ewa – z tych gorszych.
Na tegorocznych pokazach mody w Paryżu królowały minispódniczki, lecz w podmiejskich osiedlach tryumfują dresy, spodnie i habity aż do kostek. Krótsza sukienka, dekolt czy obcisła bluzka to już prowokacja i dowód, że dziewczyna „sama się napraszała”.
Sprawcami przemocy seksualnej wobec kobiet są w 83 proc. osoby znajome. Ponad połowa to stali partnerzy. Reszta – koledzy z dyskoteki, towarzysze podróży, kumple z niewinnego wypadu pod namiot.
W dawnych, peerelowskich czasach po Warszawie jeździła czarna Wołga, której załoga porywała ponoć dzieci. W środku wakacji tego roku na ulicach stolicy grasował Turek. Miał sterroryzować, porwać, zgwałcić, potrącić, schować się na terenie ambasady, po czym wyjechać. Byłby to pierwszy taki przypadek od czasów Portugalczyka Osculatiego – opisywanego w popularnej piosence – który także w kraju nad Wisłą nieźle kiedyś narozrabiał.
Od lat trwa dyskusja, jak karać przestępców seksualnych. Sprawców zbrodni na tle lubieżnym nie odstrasza nieuchronność ani wysokość kary. W ich duszy tkwi choroba, której nie uleczy nawet najdłuższy pobyt w kryminale. Przypadek Szczepana W. jest tego najlepszym przykładem.
Marzena W. została brutalnie zgwałcona w lesie pod miasteczkiem Z. w Opolskiem. Była w ciąży. Na własnych nogach dotarła do komisariatu w Z. Mimo gróźb gwałciciela zawiadomiła policję, opisała sprawcę i jego samochód. Marcin K., podejrzany o gwałt 38-letni mieszkaniec pobliskich Głubczyc, pozostaje na wolności.
Tak o ludziach, którzy siedzą w więzieniach za popełnienie przestępstw na tle seksualnym, mówią kryminolodzy. Bomby, czyli gwałciciele, pedofile, zabójcy, wreszcie seryjni mordercy - wybuchają po wyjściu na wolność. Cały aparat prawny państwa, a przede wszystkim społeczeństwo, ciągle okazują się wobec dewiantów bezradne. Nie ma tygodnia bez nowych doniesień o brutalnych gwałtach i czynach lubieżnych popełnionych wobec nieletnich. Często w warunkach recydywy. W Krakowie zatrzymano Andrzeja S., podejrzanego o seksualne wykorzystywanie niedorozwiniętego chłopca. W Szczecinie szwedzki pedofil zabawiał się z małoletnimi. Stowarzyszenie ofiar gwałtów protestuje przeciwko łagodnemu potraktowaniu przez sąd brutalnych gwałcicieli 14-letniej dziewczyny.