To po składzie wyborczych list poznamy, czy Grzegorz Schetyna wierzy jeszcze w zwycięstwo budowanej przez siebie antypisowskiej koalicji, czy też raczej szykuje się na walkę o przetrwanie.
Lider PO zapowiada utrzymanie jedności opozycji, odmłodzenie i profesjonalizację sztabu, wizyty w terenie i nowy program na jesienne wybory parlamentarne.
Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna o wyborczej przegranej i o tym, co dalej z antypisowską koalicją.
Koalicja wyborcza opozycji na wybory do Parlamentu Europejskiego jest już niemal gotowa. W ostatnich dniach porozumieli się w tej sprawie liderzy PO, SLD, PSL, Nowoczesnej i Zielonych. Choć udział ludowców nie jest jeszcze do końca pewny.
Nikt nie zastąpi Grzegorza Schetyny w roli architekta zjednoczonej opozycji. Ale już twarzą projektu powinien być ktoś inny.
Powiedzieć, że w karierze 55-letniego Grzegorza Schetyny to będzie najważniejszy i najtrudniejszy rok, to już lepiej nic nie mówić. Stawka tegorocznych wyborów parlamentarnych jest olbrzymia. I to właśnie lider Platformy Obywatelskiej poprowadzi opozycję do zwycięstwa lub klęski.
Jak pokazują sondaże, elektorat Platformy przyjął Kazimierza Ujazdowskiego – spadochroniarza z PiS – bez entuzjazmu.
Nie byłoby lauru dla Schetyny w klasyfikacji indywidualnej, gdyby nie stał za liderem wielce sprawny team, każdego dnia pracujący na zwiększanie nieufności dla swego lidera.
Wynik badania CBOS to rachunek za brak bycia seksi, brak wigoru, silnej autentyczności i szczerości.
Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna o współpracy partii opozycyjnych i ruchów obywatelskich, o pęknięciu w PiS i dochodzeniu do wizji.