Kiedyś były drewniane klocki, bączek, szmaciana lalka. A dziś? Czym się bawią polskie dzieci, jeśli nie siedzą przed telewizorem, konsolą do gier lub komputerem? Oto poradnik dla wszystkich dorosłych, którzy przed Dniem Dziecka stają przed wyborem: bierki czy Power Rangers?
Czy nadmiar edukacji w zabawie może zaszkodzić?
O dziecku w krainie reklamy i konsumpcji.
Jak mądrze się bawić z dziećmi?
Gry komputerowe są w Polsce wciąż traktowane jako ciekawostka, infantylna zabawa nastolatków, margines popkultury. A to błąd. Dziś na świecie to najdynamiczniej rozwijająca się gałąź rozrywkowego biznesu.
Nie pisarze i nie filmowi reżyserzy, lecz autorzy gier komputerowych tworzą dziś najbardziej przekonujące wizje alternatywnych rzeczywistości.
Euro 2008, a także nadchodzące igrzyska olimpijskie, gdzie wystąpi kilka polskich drużyn, mających swoje zaskakujące wzloty i upadki, nasuwają pytanie o psychologię gier zespołowych. Co sprawia, że raz udaje się wszystko, a za chwilę nic? Czy my, Polacy, w ogóle nadajemy się do sportów i działań zespołowych?
Wystarczy kilka kliknięć myszką, aby się przekonać, że za cukierkowo różową fasadą kryje się równie duże niebezpieczeństwo jak w przypadku gier ociekających krwią. A może nawet większe.
Michała Kicińskiego i Marcina Iwińskiego, współwłaścicieli spółki CD Projekt, połączyła miłość do gier komputerowych i marzenie o stworzeniu własnej. Z tego marzenia narodził się „Wiedźmin – The Witcher”, pierwsza polska komputerowa superprodukcja.
Zdaniem jednych tworzą sektę i niebezpiecznie eksperymentują z tożsamością, dla innych to niegroźni fantaści, z pożytkiem trenujący swoje umiejętności społeczne. W co tak naprawdę bawią się entuzjaści RPG – gier fabularnych?