Urocze retro spod rąk ekipy samego Briana Fargo, co powinno być wystarczającą rekomendacją dla każdego wielbiciela tradycyjnych, turowych gier fabularnych.
Najpopularniejsza kolekcjonerska gra karciana „Magic: The Gathering” kończy w tym roku 25 lat. Co takiego wciągnęło miliony graczy, że z pomysłu fanów fantasy powstała gałąź rozrywki przynosząca realne zyski?
Największą frajdę daje poczucie pędu, gdy fruwamy nad ulicami Nowego Jorku, bujając się na wystrzeliwanych z nadgarstków linach.
Oczekiwania były wielkie, „We Happy Few” zapowiadała się na ciekawy głos krytyki społecznej.
Historia, by się domknąć, zatacza koło. Clementine, w pierwszej serii „The Walking Dead” kilkulatka zawdzięczająca życie opiece, jaką roztoczył nad nią Lee, jest już nastolatką – i sama troszczy się o małego chłopca, który bez niej nie miałby szansy przetrwać.
Polski rząd chce wspierać ulgą podatkową rodzimych twórców „kulturowych” gier wideo. Pytanie, czy podążymy drogą sprawdzonych rozwiązań europejskich, czy wybierzemy model rosyjski lub irański.
Rezydent zaatakowanej przez obce formy życia księżycowej bazy musi, w cyfrowym symulatorze, znaleźć drogę ucieczki dla niedobitków.
Niebanalne podejście do zgranego motywu, warto spróbować.
Projekt wciąż w fazie szlifów, ale warto dać mu szansę już teraz, bo trudno o lepszą grę z gatunku roguelike.
Zapomnijmy o „Pokémon Go”, dziś cały świat gra w „Fortnite”.