Niemal równo rok temu Polska doświadczała własnej odsłony kryzysu migracyjnego. Zaczęliśmy się wszyscy uczyć tego tematu, po czym w większości o nim zapomnieliśmy. Ale wokół Europy nadal giną ludzie.
Przymusowe przesiedlenia to jedna z metod Putina w wojnie z Ukrainą. Pierwsza tego typu masowa operacja dotknęła sto lat temu Greków i Turków.
Nie da się dobudowywać bez końca, betonować, urządzać kolejnych basenów, środowisko tego nie wytrzyma. Ale póki trwa rekordowy sezon, wyraźnie nie ma klimatu, żeby się tym przejmować.
Takiego ruchu jeszcze w Aleksandropolis nie było.
Telly Savalas u szczytu sławy zauważył: „Gdybym teraz zapuścił włosy, musiałbym się chyba pożegnać z pracą aktora. To trochę tak, jakby Monie Lizie przyprawić wąsy...”. Niedawno minęła rocznica jego urodzin. I śmierci.
Nikogo już nie dziwią rządowe dekrety wprowadzające obowiązek szczepień dla konkretnych grup społecznych. Pojawiają się nawet w tych krajach, gdzie odsetek wyszczepienia jest wysoki.
Dwa nowe filmy akcji w naiwny sposób opowiadają nam o greckim kryzysie finansowym, do tego z rzadko spotykanego w komercyjnym kinie lewicowego punktu widzenia.
Pożary strawiły już ogromne połacie lasów i dorobek życia tysięcy Greków. Tamtejsi politycy tradycyjnie rozkładają ręce i zdają się mówić: sorry, taki mamy klimat.
Aby Afgańczykom udało się dotrzeć do Europy, muszą przekroczyć wiele granic. Z wyjątkiem szlaku białoruskiego, obsługiwanego przez naganiaczy Łukaszenki, będą mieli znacznie trudniej niż kilka lat temu.
Tej rozmowy o literaturze, podróżach i gotowaniu zdecydowanie lepiej nie słuchać na czczo.