Bilans wschodnich granic Polski w marcu 2022 r.: z Ukrainą – duma z pomagania; z Białorusią – mur graniczny; z rosyjskim Kaliningradem – pustka i zrywane znajomości.
Wierzyć w mur na granicy polsko-białoruskiej to nowy patriotyczny obowiązek. Kto nie wierzy w mur i nie popiera jego budowy, ten jest podejrzany jako białoruski/rosyjski agent lub tzw. pożyteczny idiota. Co na jedno wychodzi.
Nie chcieliśmy ujawniać tego, co robimy – mówi Michał Gaweł, prezes białostockiej fundacji Dialog, która we współpracy ze strażą graniczną organizuje pomoc dla niektórych grup imigrantów.
Dla dziennikarza istnieją dwa sposoby dostania się do zony. Można wjechać legalnie, pod czujnym okiem straży granicznej i wojska. Można i na własną rękę – wtedy widzi się dużo więcej, tylko nie wolno się przyznawać, że jest się dziennikarzem.
„Park Narodowy, który opiera się na założeniu minimalnej ingerencji człowieka, zmienił się niemalże w poligon” – piszą mieszkańcy terenów przygranicznych.
Uchodźcy nie znikli. Zanika zainteresowanie opinii publicznej. Na zamkniętym obszarze przy granicy obowiązuje prawo lasu. Prawo lasu oznacza prawo osoby z bronią.
Za zło odpowiadać powinien nie tylko szeregowy pogranicznik, który wrzuca ośmioletnią dziewczynkę do ciężarówki i wywozi ją nie wiadomo gdzie, ale przede wszystkim panowie Wąsik, Kamiński, Błaszczak, Morawiecki – mówi Janina Ochojska, europosłanka KO, której PiS zarzuca znieważenie straży granicznej.
Trzy kuzynki, które uciekły z Etiopii ogarniętej wojną domową. Sześcioosobowa rodzina z Afganistanu. I czteroosobowa z Kuby. Znaleźli schronienie w lubelskich klasztorach. W ciągu doby ks. Mieczysław Puzewicz do wsparcia uchodźców namówił m.in. pięciu biskupów – trzech zastrzegło dane, pozostali to kard. Kazimierz Nycz i bp Adam Bab.
Wojsko podało, że polski żołnierz pokazany przez białoruskie służby uciekł z posterunku w czasie pełnienia służby. Dowódcy nazywają to jednorazowym aktem dezercji.
Na szmuglu migrantów z Bliskiego Wschodu zarabiają firmy powiązane z reżimem Aleksandra Łukaszenki. Reporterzy Frontstory.pl odnaleźli jedną z nich. Poszliśmy śladem 16 kartek formatu A4. Poznaliśmy mechanizmy i ludzi, którzy stoją za przemytem. Zdobyliśmy bezpośredni dowód na związki białoruskiego reżimu z przerzutem migrantów przez Polskę.