Na polsko-białoruskiej granicy trwa wojna wydana przez polskie władze bezbronnym cywilom. To będzie druga zima ich koczowania w lasach, zamarzania, tonięcia w bagnach i rzekach.
Najnowszy audioreportaż Storytel Original to lekcja wrażliwości na drugiego człowieka. Historię mieszkańców strefy przy granicy z Białorusią, spisaną przez dziennikarzy POLITYKI Martę Mazuś i Marcina Kołodziejczyka, czyta Maciej Stuhr.
Dla dużej części ludzi w Polsce sytuacja na granicy stała się akceptowalna i właściwie obojętna. A przecież uchodźcy nadal tu są. Podejście służb się nie zmieniło, nadal jesteśmy traktowani jak zdrajcy i przestępcy, a uchodźcy jak terroryści – mówi Marianna, mieszkanka Podlasia, która od ponad roku anonimowo pomaga na polsko-białoruskiej granicy.
Mur nic nie zmienił. Nie odstrasza i nie zatrzymuje ludzi uciekających przed wojną, prześladowaniami i głodem.
Od lipca otwarto strefę zakazaną na granicy białoruskiej. Przedtem – według niektórych mieszkańców – funkcjonariusze mieli ją przeczesać w poszukiwaniu ciał. Oficjalnie śmiertelnych ofiar jest 16. Czy i kogo uda się z tego rozliczyć?
Rok temu grupa z Usnarza Górnego była poligonem doświadczalnym, na którym wypróbowywano quasi-prawne procedury pozbywania się kandydatów na uchodźców i przyzwyczajano polskie społeczeństwo do akceptacji okrucieństwa i bezprawia wobec nich.
Łapani na polsko-białoruskiej granicy i umieszczani w strzeżonych ośrodkach straży granicznej uchodźcy po wielu miesiącach upokorzeń i traum w końcu wychodzą na wolność. Witają ich ci, którzy nie chcą, aby z Polski pamiętali tylko ukrywanie się w lesie oraz więzienne kraty.
Zona, która według rządzących miała chronić bezpieczeństwo miejscowych, zatruła im życie. Zakaz przebywania przy granicy z Białorusią wygasł, ale jego konsekwencje zostaną z ludźmi na długo.
Zawracane do lasu, „na drut”, jak mówią wolontariusze, są dzieci bez opieki, osoby niepełnosprawne, kobiety w ciąży czy ofiary handlu ludźmi, którym według międzynarodowego prawa należy się szczególna pomoc – to fragment raportu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka o sytuacji w strefie przy białoruskiej granicy.
Raport europejskiej komisarz praw człowieka Dunji Mijatović jest aktem oskarżenia władz Polski o łamanie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i podstawowych zasad humanitaryzmu.