Eurowybory: co wiadomo na pewno; strefa buforowa przy granicy polsko-białoruskiej; zdany sprawdzian przed Euro 2024; medale dla polskich lekkoatletek i lekkoatletów; debiut nowej platformy streamingowej.
Dla sprawności prokuratury niewielka to strata, bo Janeczek pełnił w niej bardziej rolę politruka Zbigniewa Ziobry niż prokuratora. Ale pretekst do pozbycia się go jest raczej mało elegancki.
Prezydent nie widzi podstaw do odwołania Tomasza Janeczka. Wcześnij premier podczas briefingu poinformował o odwołaniu prokuratora, który nadzorował sprawę żołnierzy oskarżonych o strzelanie na granicy polsko-białoruskiej.
To wszystko dzieje się na kilkadziesiąt godzin przed głosowaniem, krytycznie ważnym dla Polski w Europie i dla obrony Europy. Czy graniczne incydenty miał być zapalnikiem wyzwalającym polityczną bombę? Jeśli tak, to zamach najwyraźniej się udał.
Wojskowy raniony dzidą w klatkę piersiową zmarł w warszawskim szpitalu. Zaatakował go migrant, który próbował przedostać się do Polski.
Prokuratura postawiła zarzuty dwóm polskim żołnierzom, którzy oddali strzały ostrzegawcze w stronę migrantów napierających na białoruską granicę, poinformował Onet. Na sprawę zareagowali m.in. premier Donald Tusk i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Rosjanie okazują coraz większą wrogość w stosunku do państw zachodnich. I choć nigdy nie darzyli Zachodu szczególną miłością, teraz przechodzą od słów do czynów. W końcu cała zachodnia Europa stoi im na przeszkodzie do własnego rozwoju.
Najnowsza odsłona wojny hybrydowej XXI w. przypomina średniowieczne oblężenie – obrońca za palisadą został raniony współczesną dzidą. Podobnych incydentów jest więcej. Cywilizowany świat ma problem, jak w takich sytuacjach reagować. Co może zrobić Polska?
Organizacje pozarządowe zaangażowane w pomoc migrantom na granicy z Białorusią zaprezentowały pierwsze nagranie pushbacku dokonywanego przez polskie służby. W tle pojawiały się pytania o rannego żołnierza, o którym mówił we wtorek wiceszef MSWiA.
Wojskowi przekonali polityków, że odpowiednie przygotowanie terenu i obiektów przy granicy będzie inwestycją wystarczająco skuteczną, a niespecjalnie kosztowną. Wojna w Ukrainie już nam pokazała, że bunkry, zapory i transzeje pomagają obrońcom, choć nie zatrzymają każdego ataku.