W drugiej odsłonie prequela „Gry o tron” zapowiadana wojna domowa ma wejść w fazę kulminacyjną.
Co poza finałowym sezonem „Better Call Saul” warto było obejrzeć tego lata? A który z seriali okazał się rozczarowaniem?
Dzięki serialom „Ród smoka” i „Władca Pierścieni: Pierścienie władzy” wracamy do dwóch wielkich światów fantasy: Westeros i Śródziemia. I do korespondencyjnego pojedynku dwóch gigantów tego nurtu.
Rozmach, skomplikowane portrety psychologiczne bohaterek i bohaterów oraz wiele innych wątków łączą „Ród smoka” z jego sławną poprzedniczką.
Odtwórca roli Jona Snow w „Grze o tron” udzielił szczerego wywiadu. Czytając o kolejnych gwiazdach, które zmagają się z depresją i uzależnieniami, trudno nie zastanowić się nad tym, jak skonstruowana jest popkultura.
Czy doczekamy się kolejnego tomu serii „Pieśń Lodu i Ognia”, na bazie której HBO nakręciło „Grę o tron”? Od premiery „Tańca ze smokami” mija właśnie dziesięć lat, a George R.R. Martin wciąż pracuje nad „The Winds of Winter”. Warto mieć jeszcze nadzieję?
Jestem wielką fanką „Gry o tron”, ale to nie jest „Gra o tron”. Jest w „Wiedźminie” więcej magii niż chemii i nauki – opowiada showrunnerka Lauren S. Hissrich.
Serial „Gra o tron” uczynił z Maisie Williams i Sophie Turner gwiazdy. Teraz, po ósmym sezonie, saga dobiega końca. „Die Welt” rozmawia z nimi o pieniądzach i planach oraz przekleństwie Instagrama.
Niezwykle głośno wyrażane rozczarowanie finałowym sezonem „Gry o tron” świadczy tylko o tym, że widzowie byli bardzo zaangażowani w śledzenie losów fantastycznego Westeros. Produkcja HBO przyzwyczaiła ich do wyższego poziomu.
„Gra o tron” produkcji HBO dołączyła do zaszczytnego grona. Podobnie jak kiedyś „Harry Potter” czy „Kod Leonarda da Vinci” wodzi chrześcijan na pokuszenie, a jej oglądanie to grzech.