Proces przed ławą przysięgłych zakończył się uznaniem Ghislaine Maxwell winną stręczenia, przewożenia i nakłaniania do czynności seksualnych osób nieletnich. Przed wydaniem wyroku sędzia oddała głos ofiarom.
Werdykt, który zapadł w środę na Manhattanie, nie jest jeszcze prawomocny, ale jeśli się utrzyma, będzie kolejnym kamieniem milowym na drodze do sprawiedliwości dla ofiar przemocy seksualnej.
Przed sądem Południowego Dystryktu Nowego Jorku stanie Ghislaine Maxwell, córka brytyjskiego magnata prasowego, przyjaciółka i, jak stara się wykazać oskarżenie, wspólniczka Jeffreya Epsteina. W pewnym sensie będzie to proces stulecia.
Dwa nowe zarzuty postawiła prokuratura w Nowym Jorku Ghislaine Maxwell, wspólniczce i byłej kochance finansisty Jeffreya Epsteina, oskarżonej o „dostarczanie” mu kobiet, w tym nieletnich dziewcząt.
Córka brytyjskiego magnata prasowego miała werbować dla swojego przyjaciela Jeffreya Epsteina młode, przeważnie nieletnie dziewczęta. Jak absolwentka Oxfordu mogła wejść w tę rolę?