Skazanie w USA policjanta na tak poważną karę za brutalność z tragicznym skutkiem jest rzadkością, ale tym razem oczekiwano takiego werdyktu. Jak zabójstwo George′a Floyda zmieniło Amerykę?
Ogłoszenie werdyktu ławy przysięgłych, transmitowane przez wszystkie główne stacje, powitały brawa i okrzyki radości tłumu zgromadzonego przed sądem. Komentatorzy zgodnie oceniają, że wyrok jest sprawiedliwy.
Kolejne incydenty z udziałem funkcjonariuszy używających siły wobec Afroamerykanów wskazują, że sprawa Floyda i dziesiątki podobnych niczego praktycznie nie nauczyły policji w USA.
Werdykt w tej sprawie dowiedzie, czy system sprawiedliwości w USA może rzetelnie rozliczać policjantów za nadużywanie siły powodowane zwykle przesądami rasowymi.
Mimo uzasadnionych wątpliwości co do werdyktu przysięgłych w Louisville sprawa nie jest tak jednoznaczna jak wiele podobnych tragedii, z morderstwem George′a Floyda na czele.
Zjednoczenie Afroamerykanów wokół śmierci George’a Floyda jest pozorne. Społeczność ta cierpi na brak prawdziwych liderów i jest rozgrywana przez waszyngtoński establishment.
Burza wokół „Przeminęło z wiatrem” jest częścią dużo szerszego zjawiska. Najogólniej rzecz biorąc, chodzi o to, co zrobić ze wstydliwymi reliktami przeszłości.
Obalenie pomnika handlarza niewolników w al. Colstona w sercu Bristolu zapoczątkowało zażartą dyskusję o mrocznych rozdziałach imperialnej historii.
Kiedyś zbuntowani Amerykanie powtarzali za Martinem Lutherem Kingiem, że mają marzenie. Dziś wykrzykują za George’em Floydem, że nie mogą już oddychać.
Zdaniem komentatorów w USA skala i trwałość protestów po morderstwie George′a Floyda w Minneapolis wskazują, że przekształcają się one w masowy ruch społeczny.