Układ genów decyduje o skłonnościach do rozmaitych chorób, a także - do przemocy i agresji. Do końca pierwszej dekady dwudziestego pierwszego wieku naukowcy zamierzają poznać całą sekwencję ludzkiego genomu, każdy z trzech miliardów nukleotydów, tworzących sto tysięcy genów, składających się na nasze genetyczne dziedzictwo.
Najsilniejsze pokusy czyhają na nas, współczesnych, w laboratoriach genetyków. Gdy dzięki biologii molekularnej uczeni dowiedli, że jesteśmy zbudowani z takiego samego materiału genetycznego co pozostałe stworzenia, a te można klonować, pokusa klonowania człowieka stała się kwestią czasu. Uczeni wdarli się na teren, który religie zastrzegły dla Stwórcy, zaś prawodawcy i etycy nie mieli wcześniej powodów, by tam wchodzić.
Naukowcy z Korei Płd. ogłosili, że metodą klonowania stworzyli ludzki zarodek - kopię dorosłej kobiety. Doświadczenie przerwano, gdy zarodek osiągnął stadium czterokomórkowe. Świat zamarł. Potem ruszyła lawina protestów.
Rozpoczął się ostry wyścig o to, kto pierwszy odszyfruje genom człowieka. Amerykański naukowiec Craig Venter ogłosił, że zrobi to szybciej niż międzynarodowe konsorcjum. Stawką są potencjalne olbrzymie dochody z zastosowań genetyki.
Transgeniczne pomidory, kukurydza, rzepak, ziemniaki i soja zdobywają nowe rynki. Ich uprawa w porównaniu z odmianami konwencjonalnymi jest mniej pracochłonna i bardziej opłacalna. W Polsce nie można jednak produkować żywności transgenicznej, nie można też nią handlować, ponieważ brakuje odpowiednich uregulowań prawnych. Polska - jako przyszły członek Unii Europejskiej - powinna te braki jak najszybciej nadrobić.