Przesłuchanie przez Kongres USA przedstawicieli Facebooka, Twittera i Google w sprawie szkodliwych treści w internecie przypominało proces generałów, którzy przekonują, że przegrywając kolejne bitwy, kroczą ku zwycięstwu.
Ze strachu przed Amerykanami rezygnujemy z opodatkowania internetowych gigantów i czekamy na międzynarodowe porozumienie. Nie będzie o nie łatwo, skoro gra toczy się o wielkie pieniądze.
Sankcje Donalda Trumpa zaczynają działać – nowe telefony Huawei będą pozbawione aplikacji Google, które uważamy za coś oczywistego. Kto kupi taki aparat w Europie?
Kolejne doniesienia potwierdzają, że w erze cyfrowej nasze dane są nową ropą naftową, a brak prywatności efektem ubocznym, niczym zanieczyszczenie powietrza. Kiedy zacznie nam to przeszkadzać?
Państwowa cenzura jest zakazana. A prywatna? Czy światową debatą publiczną mogą rządzić wewnętrzne zasady korporacji?
Dobrej jakości zdjęcia milionów już zidentyfikowanych ludzi można wykorzystać – przy odpowiednio złych zamiarach, pewnej determinacji i oczywiście z naruszeniem RODO – do kradzieży tożsamości albo szantażu.
3 lipca 2019 r. na orbicie ustawiono dwa polskie sztuczne satelity: doświadczalny KRAKsat i demonstrator technologii Światowid. Ten ostatni pochodzi z firmy SatRevolution z Wrocławia, którą można by nazwać „polskim SpaceX”.
Francja chce opodatkować amerykańskich gigantów cyfrowych, ale Stany Zjednoczone już jej grożą odwetem. Co na to Polska, która ma podobne plany?
Libra – nowa globalna waluta Facebooka – nie jest wyrazem prężności internetowego giganta. Tylko oznaką pychy i głębokiego kryzysu cyfrowego kapitalizmu.