Historia się nie powtarza... ale czasem trwa. Patryk Pleskot napisał biografię zabójcy prezydenta Narutowicza, którą czyta się jak książkę o sprawach dzisiejszych.
W 2012 r. rocznic znowu nie zabraknie, przybędzie historycznych pretekstów, by zająć się teraźniejszością i zdrowo się ze sobą pokłócić. Bo, jak wiadomo, historia jest do tego bardzo przydatna.
Surowy w swej prostocie film. Jak esej.
Wszystko trwało zaledwie kilka sekund. Trzy suche trzaski strzałów z pistoletu i prezydent Narutowicz osunął się na posadzkę w sali wystawowej warszawskiej Zachęty.