Geert Wilders to jeden z tych polityków, którzy od dekad zwiastują kryzys europejskich liberalnych demokracji. Program ma krótki i soczyście populistyczny. Koniec z islamem i migracją. Należy pożegnać Unię Europejską, która robi bałagan w Ukrainie, a na tzw. nexit Holendrzy powinni zgodzić się w referendum.
Komisja Europejska, którą przez pięć lat pokieruje Ursula von der Leyen, zaczyna kadencję w niedzielę. Jej pierwszy projekt to „zielony ład” – przyspieszenie w walce z kryzysem klimatycznym, ale też boje o pomoc na transformację energetyczną.
A jeśli PiS ponownie wygra wybory, to Komisja Europejska będzie musiała na nowo przemyśleć swą strategię wobec Polski i coraz bardziej nieliberalnej Europy Środkowej.
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej odwiedzi dziś Warszawę. Spór z Brukselą znów zaczyna eskalować, bo rząd nie chce wykroczyć poza kosmetyczne zmiany w ustawach sądowych.
Przejęzyczenie Fransa Timmermansa o Moskwie jako polskiej stolicy może być wodą na młyn dla tych, którzy uważają, że Komisja jest przeciwna reformie sądownictwa w Polsce.
Komisja Europejska chce szybkiej ugody z Polską. I gotowa jest częściowo odpuścić sprawę praworządności, choć Warszawa niewiele ustąpiła.
Wizyta wiceszefa Komisji Europejskiej w Warszawie służy politycznie Brukseli i pisowskiemu rządowi w Warszawie do „deeskalacji napięcia” we wzajemnych stosunkach, ale nie służy rządom prawa w Polsce.
Nawet jeśli Unia Europejska nie nałoży na Polskę sankcji, reputacja naszego kraju już znacznie ucierpiała, a może być jeszcze gorzej.
Komisja nie może udawać, że nie widzi tego, co się w Polsce dzieje, ale zastosowanie twardych sankcji może odnieść skutek odwrotny do zamierzonego.
Komisja Europejska daje Polsce miesiąc na wycofanie przepisów naruszających unijne prawo.