Polaroid, amerykański koncern fotograficzny, przez lata był synonimem rewolucji w robieniu zdjęć, a miejsce w historii zapewnił mu wynalazek fotografii natychmiastowej. W październiku rozpoczął się proces upadłościowy tej słynnej firmy.
W stołecznej galerii Zachęta trwa retrospektywna wystawa World Press Photo. Zebrano na niej nagrodzone zdjęcia z blisko pięćdziesięcioletniej historii tego bodaj najsłynniejszego na świecie konkursu fotografii prasowej. Dwieście dwadzieścia fotogramów zdaje się przekonywać, że nasz świat niechybnie urządzić musiał zły szatan, a nie dobry Bóg. Trudno wyobrazić sobie większe nasycenie światłoczułego papieru świadectwami ludzkiej nienawiści, głupoty, nietolerancji, sadyzmu, bólu, tragedii, cierpienia.
Ta wystawa zdjęć zrobionych w gorących punktach świata ma poruszać, szokować. Oglądając dziesiątą jej edycję czujemy się jednak znurzeni
Fotografia, wideo, telewizja, telefonia, bezprzewodowe transmisje danych
Maj, 1945 r.
W XIX wieku sądzono, że w poszczególnych sferach klimatycznych istnieją specyficzne, im właściwe, formy chmur. Dopiero prof. Abercomby w swej podróży dookoła świata, z aparatem fotograficznym w ręku, wykazał, że formy obłoków są jednakowe we wszystkich szerokościach geograficznych. Od tej pory nie można już było myśleć, że gdzieś są inne, piękniejsze chmury. Był koniec wieku. Przestrzeń kurczyła się, czas przyspieszał, młody industrialny świat przeżywał pierwszą awarię.