Wisła Kraków przegrała ostatecznie z Lazio Rzym i wróciła w koryto, którym płynie rodzima futbolówka. A przecież rozgrywki piłkarskie to sparawa narodowa, dla wielu nawet ważniejsza niż rozgrywki wokół Rywina. Właśnie rusza nowy sezon, ale fragmenty gry są stałe: mizerny poziom piłkarzy, fatalny stan stadionów, kuriozalne praktyki finansowe, rozróby na trybunach. Nieliczne sukcesy też zostawiają w ustach cierpki smak.
Inflacja jest upiorem, który od kilkudziesięciu lat zagraża rozwojowi gospodarczemu świata. Ma ona nie mniej groźną siostrę bliźniaczkę: to deflacja. Przez ponad pół wieku upiór deflacji leżał w trumnie z sercem pozornie przebitym osinowym kołkiem. Dzisiaj najwyraźniej obudził się ze snu.
Kto chce kupić telewizję? Kto chce ją sprzedać? Kto ma nią kierować? Kto ma się w niej pokazywać? – te pytania pojawiały się w ostatnich dniach bardzo często w związku z aferą Rywina. Politycy walczą o publiczną telewizję, ona walczy o reklamodawców i odbiorców, a ogólnie o większe pieniądze. W środkach nikt nie przebiera. Przyjrzyjmy się tym bojom.
Równo rok temu w 12 krajach Unii Europejskiej z bankomatów, kas i bankowych okienek bezpowrotnie zniknęły narodowe waluty. Zastąpiło je euro – pieniądz wspólnoty, którym dzisiaj posługuje się na co dzień ponad 300 mln ludzi. Za kilka lat euro będzie prawdopodobnie środkiem płatniczym już we wszystkich 25 państwach UE.
Telewizja miała zbawić europejską piłkę nożną. Zamiast tego prowadzi dziesiątki klubów na skraj bankructwa, a kibicom szykuje ekranową papkę.
Fala skandali i bankructw ograbiła miliony ludzi z pieniędzy i złudzeń oraz mocno nadszarpnęła reputację wielkiego biznesu. Poniesione przez Amerykę straty są – jak się szacuje – wyższe, niż kosztowały skutki ataku terrorystów sprzed roku.
Poseł Andrzej Pęczak, szef SLD w województwie łódzkim, od lat prowadzi działalność na styku polityki i gospodarki. Ostatnio jego partyjnym kolegom przestało się to podobać. Domagają się, by władze Sojuszu zbadały powiązania biznesowe posła i rozliczyły go z posiadanego majątku. Kłopot w tym, że Pęczak uchodzi za kasjera partii, co według prominentnych działaczy lewicy oznacza, że część pieniędzy z interesów, które poseł pilotuje, trafia na konto SLD.
Czarny obraz białego sportu
Najpierw był strach, napięcie, wielkie oczekiwanie, a kilkadziesiąt godzin później równie wielka ulga. Nie doszło do chaosu i finansowego zamieszania. Dokładnie w Nowy Rok 304 mln Europejczyków straciło swoje narodowe waluty i powitało euro. Większość zrobiła to z entuzjazmem i w pierwszym tygodniu 2002 r. na nowym pieniądzu raczej się nie zawiodła.