Co to znaczy propolski? – pyta Filip Bajon, autor filmu „Kamerdyner” o paradoksach kaszubskiej historii, który będzie miał premierę na festiwalu w Gdyni.
W Polonii „Kto się boi Virginii Woolf?” Poniedziałka kończy się aluzją do współczesnej Polski, „Dożywocie” Filipa Bajona z Polskiego od niej się zaś zaczyna.
W filmie poznamy dalsze losy familii.
Powierzenie ról Anieli Annie Cieślak i Klary Marcie Żmudzie-Trzebiatowskiej pomyłką nie było.
W kontekście filmowej premiery „Ślubów panieńskich” warto zastanowić się, czy i dlaczego lubimy Fredrę. W teatrze przecież grany jest rzadko i raczej bez uwielbienia. Otóż lubimy Fredrę dlatego, że go znamy, a nie dlatego, że go lubimy.
Scenariusz na podst. reportażu śledczego z 'Polityki'.
Moja kolekcja plaż jest zupełnie bezinteresowna, tworzona bez chęci zysku. Plaże zapamiętuję, tworzę sobie ich prywatne rankingi, wspominam o nich i za nimi tęsknię.
Mam dla polskich reżyserów świetny temat na zaangażowany, wciągający film, a nawet kilka filmów, w których odbijałaby się nasza rzeczywistość. Tym tematem jest środowisko filmowe. A oto zarysy scenariuszy.
Jak zwykle o tej porze roku polecamy Czytelnikom lektury na wakacje. W przeszłości prosiliśmy o rekomendacje m.in. pisarzy, krytyków, laureatów Paszportów „Polityki”. Tym razem do czytania zachęcają reżyserzy filmowi, którzy zajmowali się ekranizacją dzieł literackich.
Prawie dwie i pół godziny siedzi się w kinie bez znużenia: akcja powieści opowiedziana jest skrótowo, nowocześnie i, poza wyjątkami, klarownie, młodzi aktorzy grają przyzwoicie, jest kilka scen naprawdę pięknych, włącznie z finałem, w którym Cezary Baryka pada martwy. O to zakończenie, które Filip Bajon zmienił Stefanowi Żeromskiemu, będzie się można trochę posprzeczać. Ponadto nie przewidują, by filmowe „Przedwiośnie” dało impuls do jakiejś nowej ogólnonarodowej debaty.