Od momentu inwazji Rosji na Ukrainę w sieci pojawiło się więcej kont, które z premedytacją publikują zmanipulowane informacje – mówi Piotr Konieczny z portalu niebezpiecznik.pl.
W obliczu fali krytyki niektóre media społecznościowe podjęły wysiłki, by przeciwdziałać dezinformacji. Z rozpędu dostało się prestiżowemu czasopismu, które opublikowało artykuł o nieprawidłowościach jednego z kontrahentów w badaniu klinicznym szczepionki Pfizera. Czasopismo nie jest jednak zupełnie bez winy.
Odkąd pojawiły się szczepionki przeciwko covid, szerzą się na ich temat bzdury i półprawdy. Przez rok udało się część mitów obalić, ale gdy rozpoczęto szczepienia małych dzieci, wiele z nich uderza z podwójną siłą.
Hipoteza japońskiego profesora o wariancie delta, który pokonał sam siebie, podbiła nagłówki światowych mediów, ale pozostaje tylko hipotezą. I na pewno nie oznacza, że koronawirus ma zamiar pomóc nam zakończyć pandemię. Do tego musimy przyłożyć się sami i brać przykład... właśnie z Japonii.
Eksperci z niepokojem obserwują rozprzestrzenianie wariantu delta SARS-CoV-2, za to zwolennicy teorii spiskowych – a za nimi prawicowe media – straszą deltą osoby zaszczepione. Lecz znów strzelają ślepakami.
Niektórzy nie ustają w atakach na idee szczepień na covid, zyskują nawet wsparcie osób legitymujących się tytułem profesora. Jedna z nich została niedawno nominowana w konkursie na Biologiczną Bzdurę Roku. Obalamy tezy tego pana i nie tylko.
Pandemii covid-19 towarzyszy epidemia nieprawdziwych informacji. Nic dziwnego, że tym razem objęła również kwestie związane z powstającymi szczepionkami. Demaskujemy najpopularniejsze z nich.
Wchodzimy w kolejny etap walki z pandemią, wymagający nowej dawki mobilizacji. Tymczasem niektórzy politycy pozwalają sobie na mało ostrożne wypowiedzi.
Szalejącej pandemii towarzyszy bezprecedensowy zalew teorii spiskowych. Niektórzy straszą szczepionkami, sugerując, że doprowadzą do modyfikacji genetycznych człowieka.
Najpopularniejszy portal społecznościowy na świecie nie owija w bawełnę i pręży muskuły w Australii. Co to oznacza dla reszty użytkowników?