Dowódcy lotnictwa zapewniają, że jesteśmy w pełni gotowi do przyjęcia nadlatujących F-16. Pierwszych czterech, które w tym tygodniu wylądują w Krzesinach – może tak. Ale nie pozostałych czterdziestu czterech. Przez parę lat będziemy mieli więcej nowych maszyn niż wyszkolonych w lataniu na nich pilotów.
Pierwsze amerykańskie myśliwce F-16 wylądują na polskim lotnisku za kilka dni. Choć decyzja o ich zakupie dla naszego wojska była krytykowana, staniemy się właścicielami jednego z najlepszych myśliwców świata. F-16 odniósł w walkach powietrznych 72 zwycięstwa i nie poniósł żadnej straty.
„Kto liczył, że F-16 zrzuci na Polskę deszcz dolarów, tego czeka twarde lądowanie” – napisaliśmy w ubiegłorocznym Raporcie „Polityki” o offsecie związanym z zakupem 48 amerykańskich samolotów. Mieliśmy rację.
Wiele wskazuje na to, że w najbliższych dniach rozstrzygnie się wreszcie sprawa przetargu na samolot wielozadaniowy dla polskiego lotnictwa. Prawdopodobnie do konkursu nie dojdzie, a do Polski niebawem przylecą amerykańskie F-16.