O zaletach Ewy Kopacz i wadach Jacka Rostowskiego, o „paskudnych plotkach” na temat relacji z Radosławem Sikorskim oraz o konflikcie na Ukrainie – mówił prezydent Bronisław Komorowski w rozmowie z Janiną Paradowską w Radiu TOK FM.
Pytanie, z jakim musi się dziś zmierzyć Ewa Kopacz, brzmi: czy będzie prawdziwą szefową partii i rządu czy tylko zastępcą Tuska do spraw kraju?
Stało się: po siedmiu latach rząd Donalda Tuska został odwołany; rusza procedura formowania nowego gabinetu. Jedno jest pewne – nowym premierem („premierą”, jeśli użyć coraz modniejszych genderowych określeń) będzie Ewa Kopacz.
Jeśli ktoś się łudzi, że spod twardej ręki Tuska przeskoczy teraz w delikatne rączki Pani Ewy, to bardzo się rozczaruje. Radzę zapytać jej zastępców z ministerstwa zdrowia.
Zarząd Platformy Obywatelskiej jednogłośnie rekomendował obecną marszałek Sejmu jako kandydatkę na premiera. Prezydent mówi, że decyzja PO „nie jest dla niego wiążąca”.
Upały najwyraźniej nie pomogły naszej polityce. Mimo że rozgrywa się ona na ogół w klimatyzowanych salach, to wypowiadane treści sprawiają wrażenie, jakby rodziły się na rozprażonych słońcem placach i ulicach.
Ewa Kopacz będzie dwunastym marszałkiem Sejmu po 1989 r. Polityczne i osobiste losy marszałków dobrze oddają temperaturę spraw partyjnych, stosunki między władzami Rzeczpospolitej, szczególną atmosferę gmachu przy Wiejskiej.
Kandydatką PO na marszałka Sejmu będzie Ewa Kopacz, dotychczasowa minister zdrowia. Po raz pierwszy kobieta objęłaby drugą posadę w państwie. Od razu padło pytanie: czy się nada?
Po raz pierwszy kobiety miały zagwarantowane 35 proc. na listach wyborczych. Partie obsadziły paniami prawie 44 proc. wszystkich miejsc. W nowym Sejmie zajmą jednak niespełna 23 proc. ław. W porównaniu z poprzednią kadencją - niewielki wzrost.
Ewa Kopacz, minister zdrowia, o reformach w lecznictwie, dobrych i złych szpitalach, zarabianiu przez zakażanie i o codziennym młotkowaniu osoby ministra