Chyba najlepszy w zbiorze jest reportaż „Tato”, o Ryszardzie Dębińskim, jednym z żołnierzy Armii Andersa.
Wielu polityków nie widzi nic złego w uwodzeniu wyborców populistycznymi chwytami. Są przekonani, że w pełni kontrolują swoje działania. Ale to iluzja.
Milion polskich emigrantów żyje z pracy poza granicami kraju. Z kolei setki firm zaczęły żyć z emigrantów i ich obsługi. Przejazdy, zakupy, przelewy, usługi – powstała cała branża, która ułatwia rodakom życie na obczyźnie.
Od maja ostatecznie otwiera się przed nami unijny rynek pracy. I kiedy jedni Niemcy boją się zalewu taniej siły roboczej, inni czekają na Polaków, którzy przyjadą, by ożywić gospodarkę. Zwłaszcza wschodnich landów. I nadzieje, i obawy wydają się nadmierne.
Najdłuższe opowiadanie „Laboratorium” mogłoby być zalążkiem powieści o pierwszej pracy emigranta w Ameryce.
Jaki jest bilans emigracji? W tej powieści wydaje się, że jednoznacznie pozytywny.
Pierwszy fachowiec, który przyszedł wypłytkować to nasze marzenie, rozejrzał się, podłubał w nosie i zapytał: - To ma być mieszkanie? Mój pies ma większą budę.
Z 11 krajów Europy Zachodniej, do których najchętniej emigrowali ostatnio Polacy, szczególnie wiedzie się rodakom w Irlandii.
Opowieść o amerykańskiej bieda-emigracji
Mimo kryzysu masowych powrotów z emigracji jak nie było, tak nie ma. Z 2,5 mln osób przebywających za granicą w 2008 r. wróciło mniej niż 200 tys. W tym ma być podobnie.