Rząd – według przecieków – godzi się na emerytury stażowe i jednocześnie przyszłych beneficjentów ich pozbawia. Daje, ale od razu zabiera. O emeryturach w wersji PiS rozmawiam z Ireną Wóycicką, byłą minister pracy, następnie doradczynią prezydenta Bronisława Komorowskiego ds. społecznych.
Rząd PiS dopiero teraz dowiedział się, że program 500 plus, który rocznie kosztuje nas 42 mld zł, nie wpływa na zwiększanie dzietności. Więc rozważa kolejny rewolucyjny pomysł – żeby od liczby dzieci zależała… wysokość przyszłej emerytury.
Wszystkie zwierzęta w jakimś sensie służące ludziom tracą z czasem zdrowie albo po prostu się starzeją. No i wtedy zderzają się z brutalną rzeczywistością: są zdane na łaskę człowieka.
Sprzeciw Senatu (51 głosów) nie uniemożliwi rządowi skoku na pieniądze dla niepełnosprawnych, ale go utrudni. Podobnie jak odrzucenie wzrostu akcyzy na alkohol i wyroby papierosowe o 10 proc.
Premier Édouard Philippe przedstawił co prawda projekt reformy emerytur, który zmobilizował do strajku miliony Francuzów, ale w sposób tak niejasny, że związki zawodowe zapowiadają zaostrzenie protestów.
Andrzej Duda chce wygrać drugą kadencję dzięki głosom osób, którym obieca jeszcze wcześniejszą emeryturę. Kobietom już po 35 latach pracy, mężczyznom – po 40.
Premier Mateusz Morawiecki nadal będzie się chwalił zrównoważonym budżetem, a osoby z niepełnosprawnościami zostaną na lodzie. Bo dla tej władzy najważniejsze teraz jest zwycięstwo w wyborach prezydenckich.
Nawet bez nowych wydatków Fundusz Solidarnościowy jest pod kreską. Po nowelizacji trzeba będzie wydać dodatkowo na renty socjalne ok. 4 mld zł, na 13. emerytury ok. 9–10 mld zł. Czy wobec tego fundusz którychś świadczeń nie wypłaci?
Partia Jarosława Kaczyńskiego liczyła, że jeśli Jarosław Gowin i posłowie Porozumienia się zbuntują, to jej projekt zniesienia limitu składek dla najlepiej zarabiających poprą posłowie Lewicy. Nic z tego.