Za dwadzieścia parę lat będziemy w stanie pracować dłużej. Ale jeszcze nie teraz i na pewno nie wszyscy. Z badań wynika, że zdrowie i samopoczucie pozwalają na dłuższą pracę zaledwie połowie obecnych sześćdziesięciolatków.
Rozmowa z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, ministrem pracy i polityki społecznej, o tym, że młodzi nie boją się pracować dłużej, a starszych to mniej dotyczy
W Szwecji plany podniesienia wieku emerytalnego także wzbudziły gorące emocje. Trwa tu ostra dyskusja połączona z atakami na polityków.
Hasłem ogólnej krzątaniny jest teraz zawołanie: referendum! Rzecz dotyczy narodu, a więc naród musi się wypowiedzieć.
W Polsce 65-letni mężczyzna ma przed sobą jeszcze średnio 14,8 lat życia, jego rówieśniczka – ponad 19 lat.
Reforma, wydłużająca wiek emerytalny, jest sierotą. Właściwie nikt jej nie chce. Związkowcy żądają w tej sprawie referendum, którego wynik nietrudno byłoby przewidzieć. Drugie „nie” dorzucą pracodawcy. Kolejne – politycy; są przeciw albo się boją.
Już 85 proc. ankietowanych jest przeciwnych wydłużaniu wieku emerytalnego. To więcej, niż po ogłoszeniu tego zamiaru przez premiera w jego expose.
Wraz z zapowiedzią o konieczności pracy nawet do 67 roku życia zaczyna docierać do ludzi, zwłaszcza kobiet, że w starym zawodzie trudno będzie dotrwać do emerytury.
Sejm przyjął nowy budżet w dniu, który przyniósł świetne dane o naszej gospodarce. O ile gorzej będzie w kolejnych kwartałach?
W marcu każdy emeryt, bez względu na wysokość pobieranego świadczenia, dostanie 71 zł podwyżki. Mocno uderza to po kieszeni wszystkich, którzy mieli emerytury nieco wyższe, niż minimalne.