Dzisiaj w nocy, ok. godz. 2:00 czasu polskiego, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w kosmos zostanie wystrzelona rakieta Falcon 9 firmy SpaceX z kapsułą Crew Dragon, na pokładzie której znajdzie się czworo astronautów amatorów.
Właściciel Amazona Jeff Bezos leci w kosmos – już nie tylko metaforycznie, zarabiając kolejne miliardy, ale też dosłownie. Wielu chciałoby, żeby tam pozostał.
Elon Musk wstrząsnął rynkiem kryptowalut. Najpierw swoimi tweetami wystrzelił kurs bitcoina w kosmos, a potem gwałtownie sprowadził go na ziemię. Ignorancja guru technologii czy kolejna sprytna spekulacja?
Jest 2021 r., więc mogę napisać następujące zdanie: „10 lutego Elon Musk zgodził się wystąpić razem z Kanyem Westem w Clubhousie”. A potem wyjaśnić, co ono właściwie znaczy.
Przybywa biznesmenów-wizjonerów, którzy potrafią porwać inwestorów obietnicami technologicznych cudów mających odmienić nasz świat. Nie wszystkie wizje jednak się sprawdzają.
Producent modnych aut elektrycznych radzi sobie w czasie pandemii lepiej niż motoryzacyjni liderzy. Tesla wystrzeliła jak rakieta.
Bez Muska nie byłoby sukcesu Tesli, ale zdaniem części analityków stał się on drogim balastem dla producenta samochodów elektrycznych. Straci fotel prezesa?
Po latach prób i testów wreszcie się udało. Amerykanie z powodzeniem testują kapsułę załogową Crew Dragon z astronautami na pokładzie, która osiąga Międzynarodową Stację Kosmiczną.
27 maja z Florydy ruszy pierwsza od dziewięciu lat załogowa misja USA. Przełamie rosyjski monopol w dostarczaniu astronautów na międzynarodową stację kosmiczną.
Tesla to nośnik pewnej idei – pisze Hamish McKenzie w książce „Tesla. Czyli jak Elon Musk zakończy epokę ropy naftowej”. Samochód elektryczny to aż i tylko „koń trojański dla nowej gospodarki energetycznej”.