Każdy z moich filmów opowiada o pogodzeniu się z nadchodzącym kresem: przyjaźni, jakiegoś etapu życia, ze śmiercią bliskich lub własną śmiertelnością – mówi belgijski reżyser Felix Van Groeningen, który wspólnie z żoną Charlotte Vandermeersch nakręcił poruszający dramat „Osiem gór”, uhonorowany nagrodą jury na festiwalu w Cannes w 2022 r.
Twórcy filmów i seriali w poszukiwaniu nowych historii wertują współczesną polską prozę. Takiego poruszenia rodzimy rynek książki jeszcze nie widział. A wiele w tym zawdzięcza pandemii oraz rywalizacji serwisów VOD.
W baśniowych opowieściach dla mniej lub bardziej dorosłych dzieci chodzi dziś o sprawy kluczowe: naturę dobra i zła, prawdy i fałszu oraz racjonalną i pozaracjonalną drogę do poznania Tajemnicy Wszechrzeczy. Dlatego książkami Rowling, Tolkiena, Lewisa czy Pullmana zajmują się nie tylko krytycy, ale także duchowni.
Jiři Menzel zakończył właśnie zdjęcia do ekranizacji słynnej powieści Bohumila Hrabala „Obsługiwałem angielskiego króla”. Im więcej czasu mija od tragicznej śmierci Bohumila Hrabala, tym większą popularnością cieszą się jego książki w całej Europie.
Światowe kino żywi się dzisiaj kinem i w zasadzie w ogóle nie musi już kontaktować się z rzeczywistością. Wciąż słyszymy o remakach (na nowo nakręconych filmach), sequelach (dalszych losach) i prequelach (poprzednich losach bohaterów popularnych filmów). Kino polskie ma na tym polu spore zaniedbania.
Zakończone w ubiegłym tygodniu Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie dały wydawcom nie lada okazję do pozyskania nowych czytelników. Wprawdzie w ubiegłym roku przychody ze sprzedaży książek w Polsce zwiększyły się o około 7 proc., ale dobra koniunktura trwająca przez ostatnie lata skończyła się. Prognozy na ten sezon też nie są najlepsze: ma być on słabszy od poprzedniego, choć roztaczanie czarnych wizji i mówienie o kryzysie byłoby pewnie przesadą.
„Quo vadis” powtarza los poprzednich ekranizacji klasyków – „Ogniem i mieczem”, „Pana Tadeusza”, „Przedwiośnia”: wydarzenie narodowe, milionowa publiczność krajowa oraz miernota artystyczna filmów, którym nie udaje się wejść do repertuaru zagranicznego. Czy zawinili tu nasi reżyserowie? Zapewne, ale możliwe, że jest też inna przyczyna: charakter naszego dziedzictwa kulturalnego.
W związku ze sporami wokół ekranizacji „Krzyżaków” przedstawiamy projekt idealnego scenariusza, łączącego prawie wszystkie wątki i postacie występujące w książkach zaliczanych do kanonu polskich lektur obowiązkowych, które przenoszone są na ekran lub nieuchronnie zekranizowane zostaną w najbliższym czasie.