Przed Redlińskim o awansie chłopskim pisano w kategoriach PRL nowomowy, a o autentycznej kulturze wsi – w tonie poetyckim lub z folklorystycznym pietyzmem. „Konopielka” wydobyła komiczne aspekty zetknięcia nowego porządku z tradycyjną kulturą.
Generał Wojciech Jaruzelski nie żyje, Lech Wałęsa wyplata kobiałki w spółdzielni inwalidów, papież na emeryturze, Jerzy Popiełuszko jest biskupem, Adam Michnik doradza chińskim władcom. Oddaliśmy ziemie zwane kiedyś odzyskanymi, miasta są zniszczone, a rządząca partia nadal jeździ po instrukcje do Moskwy. Tak w wizji Edwarda Redlińskiego mogłaby wyglądać współczesna Polska, gdyby 13 grudnia roku pamiętnego nie został wprowadzony stan wojenny. Dalsze szczegóły w wydanej właśnie książce "Krfotok".