Wiele zrobiono, by ukoić nerwy kandydatów do szkół średnich i na studia, zapobiec chaosowi w szkołach i na uczelniach, jaki towarzyszył egzaminom wstępnym w ostatnich latach. Pomogło? Gdzieniegdzie.
Koniec dzieciństwa – wszystkie sześciolatki muszą pójść do zerówki
„Niewierny to twój wróg”, głosi saudyjski podręcznik religii dla uczniów dziesiątej klasy. W ten sposób wyjaśnia podstawę dżihadu, czyli świętej wojny muzułmanów.
Trwa gorący czas dla tych młodych ludzi, którzy przekraczają jeden ze szkolnych progów. Jakie wybrać liceum, jakie gimnazjum? Prywatne, społeczne, a może państwowe. To pytanie splata się często z innym: szkoła przyjazna, bezstresowa czy – jak mawia młodzież – rzeźnia, czyli ostre wymagania i konwencjonalne obyczaje. W Łodzi dyskusja na ten temat jest szczególnie stresująca.
Czy zlikwidować egzaminy, żeby dzieci się nie stresowały?
Polak, katolik, czuły na punkcie honoru, dbający o maniery i wyniki w nauce może wstąpić do jednej ze studenckich korporacji, które po latach niebytu wracają na polskie uniwersytety.
Nauczyciele alarmują, że licea profilowane – które miały zastąpić technika – będą dawały gorsze matury i produkowały kolejne zastępy bezrobotnych: bez zawodu i bez szans na studia.
Dla większości Cyganów wykształcenie nie ma szczególnej wartości. Tymczasem w Suwałkach wszystkie cygańskie rodziny kształcą swoje dzieci. Działa tu jedyna w Polsce romska szkoła prowadzona przez polskiego nauczyciela posługującego się językiem cygańskim.
Reforma oświaty, wprowadzona przez poprzedni rząd, pociągnęła za sobą likwidację wielu małych wiejskich szkół. Najpierw podniosło to falę protestów. Teraz kontrrewolucja przybrała pozytywny obrót: rozwija społeczny ruch Małych Szkół, który przerabia chłopa na obywatela.
Nietypowy przedmiot szkolny – wiedza o społeczeństwie. Za socjalizmu postrzegany był jako narzędzie indoktrynacji, dziś zwykle jako drugorzędny michałek w siatce godzin. Tam zaś, gdzie zyskuje należną rangę, czasem pojawiają się oskarżenia, że szkoła politycznie miesza dzieciom w głowach.