Do wielu zagrożeń związanych z paleniem tytoniu dodajmy jeszcze jedno: okazuje się, że nowoczesne urządzenia, takie jak e-papierosy, mogą niespodziewanie wybuchnąć i spowodować oparzenia i uszkodzenia twarzy.
Świat bez papierosowego dymu – czy można to sobie wyobrazić? Przemysł tytoniowy już sobie wyobraził i na razie nie rozpacza.
Czy szansą na wyjście z nałogu palenia papierosów mogą być alternatywne produkty tytoniowe? Tak, jeśli nie staną się tylko modnym gadżetem.
Chodzi o sprzedaż takich wyrobów nieletnim i o reklamy, których mogą być odbiorcami. To chyba słuszne posunięcie.
Nie ma dymu bez ognia. A nałogu bez przyjemności. Co zrobić, żeby przyjemność pozostawić, a uwolnić się od nałogu?
Nowe modele e-papierosów mogą przy maksymalnym ustawieniu wytwarzać w parze ilość formaldehydu porównywalną ze stężeniem tego związku w dymie tytoniowym.
E-papierosy pokazały, że przyzwyczajenia palaczy da się zmienić. Teraz producenci tradycyjnych papierosów chcą wprowadzić nowość, dzięki której można przestać palić, ale nadal się zaciągać.
Elektroniczne papierosy pali już w Polsce ponad milion osób. Słownik Oxford Dictionary wyraz „vape” (znaczy tyle, co „zaciąganie się dymem i wypuszczanie go z ust”) uznał tymczasem za najpopularniejsze słowo 2014 roku.