Rozmowa z prof. Anną Brzezińską o tym, po co wciąż naszym dzieciom rodzice
Matka spojrzała na stojak z nożami. Brakowało jednego. Tego najlepszego, solidnego. Pewnie córka wzięła do warzyw. Potem trzasnęły drzwi. Artek wpadł do mieszkania: – Mamusiu, zabrałem nóż, zrobiłem, co miałem zrobić. Teraz on już na pewno nie żyje.
Rozmowa z dr Ewą Woydyłło-Osiatyńską, psychologiem i terapeutą, o trudnej miłości do dużych dzieci
O śmierci małej Ani z Włocławka mówiła cała Polska i za granicą do mediów trafiła ta śmierć. Rodzicom Ani grozi oskarżenie o rażące zaniedbanie opieki nad dzieckiem. I lincz.
Czy dzieci polityków muszą być rozliczane z poglądów swoich ojców? Czyż nie mogą kochać, rozwodzić się, bywać, tańczyć, tak jak chcą i z kim chcą?
Jarek wyszedł z domu na mróz. Wystarczyło pchnąć drzwi i one ustąpiły. Szedł boso po śniegu. Droga od jego domu na końcu wsi do cioci Eweliny, siostry taty, strasznie długa dla dwuipółlatka. I potem cała Polska poznała tę drogę Jarka do cioci Eweliny.
Co możesz zrobić dla swojego dziecka, żeby jego dorosłe życie było satysfakcjonujące?
Media tylko przez chwilę ekscytują się tymi historiami: ot, kolejne dziecko odmroziło sobie nogi, poparzyło w pożarze, bo matka była pijana. Dzieci lądują w placówkach opiekuńczych. I cisza. Cicho też o pijących młodych matkach, kulturalnych i przyzwoitych, które w tej ciszy wyrosły na grupę największego ryzyka.
Jeśli chodzi o seks, polskie dzieci wychowują się w schizofrenicznej atmosferze. Z jednej strony w bardzo wielu rodzinach panuje wciąż rygoryzm, seks jest absolutnym tabu. Z drugiej – dzieci otacza rzeczywistość rozerotyzowanych mediów i reklamy.