Łączy ich to, że są Białorusinami i ryzykują, jeżdżąc z pomocą dla cywilów po obu stronach frontu na Ukrainie. Różni to, że jedni traktują Rosję jak wroga, a dla drugich Kreml to sojusznik.
Nie chodzi o ideę i obronę rosyjskojęzycznej ludności, ale o zwykłe interesy watażków wojennych – mówi Denis Kazański, ukraiński publicysta i ekspert ds. separatyzmu donbaskiego.
W Paryżu spotkali się Merkel, Hollande, Poroszenko i Putin. Najważniejszym osiągnięciem tych rozmów wydaje się dziś zapewnienie, że format normandzki się sprawdził i nadal będzie działał na rzecz pokoju w Donbasie.
Na wschodzie Ukrainy znów rozgorzały walki, znów są zbici i ranni, żołnierze i cywile. Separatyści wznowili ostrzał z broni ciężkiej, mimo że zabraniają tego porozumienia mińskie.
Najważniejsze osiągnięcie rządów obecnego prezydenta Rosji to zbudowanie systemu politycznego, w którym nie ma go komu zastąpić. A przynajmniej przekonanie do takiego poglądu większości Rosjan.
Gdybyśmy tego nie robili, Ukrainy już dawno by nie było – mówi Polak, który zaciągnął się do batalionu Donbas, żeby walczyć z rebeliantami.
Wojna wydaje się nie do wygrania. Czy Ukraina powinna się pogodzić z utratą Doniecka i Ługańska? Czy warto umierać za Donbas?
Od miesiąca żyje w Polsce 178 osób polskiego pochodzenia ewakuowanych z Donbasu. A oprócz nich tysiące innych, którzy uciekli z powodu wojny na Ukrainie, o których kompletna cisza.
Rozmowa z dr Martą Studenną-Skrukwą o tym, jak narodził się Donbas, oraz o źródłach lojalności i nielojalności jego mieszkańców wobec Ukrainy.
Wygląda na to, że kremlowska taktyka wymuszania ustępstw przez kolejne eskalacje – znowu zadziałała.