Najbliższa przyszłość amerykańskiej demokracji w dużej mierze zależy dziś od jednego człowieka – Roberta Muellera.
W sumie około 80 proc. obywateli będzie płacić fiskusowi mniej. Ale o dziwo, ustawa nie jest popularna.
Ameryka pod wodzą Trumpa będzie teraz bardziej asertywna i rezygnuje z prób dogadywania się z adwersarzami i traktowania ich jak partnerów. Jest tylko jeden problem.
Zapowiada się na zwrot amerykańskiego wahadła na lewo w nadchodzących wyborach do Kongresu.
Może w swoim egoistycznym odruchu prezydent USA zrobił coś dla pokoju?
„Kryzys opioidowy” narastał w USA od lat 90. Dopiero niedawno Ameryka otworzyła na niego oczy. W zeszłym roku leki na receptę posłały do grobu ponad 60 tys. osób.
Deutsche Bank został wezwany do przekazania informacji o interesach Donalda Trumpa i jego rodziny. Istnieją podejrzenia, że udzielone przez bank pożyczki pochodziły z banków rosyjskich.
Biały Dom, jak było do przewidzenia, stara się bagatelizować oskarżenie Michaela Flynna, sugerując, że to jedyna czarna owca w ekipie prezydenta.
Gdy prezydent USA podpiera się materiałami sfabrykowanymi przez brytyjską skrajną prawicę, dyplomacja ma kłopot w skali międzynarodowej.
Reżimowa gazeta nazywa prezydenta USA „ohydnym przestępcą” po tym, jak Trump nazwał Kima „niskim i grubym”, a Koreę „okrutną dyktaturą”.