Klienci upadłej niedawno spółki Gant dołączą do setek rodzin, już wcześniej wystawionych do wiatru przez deweloperów. Do dziś żadna nie doczekała się sprawiedliwości. Upadek dewelopera dla jego klientów oznacza ruinę finansową.
Nadeszła rekordowa fala bankructw deweloperów. Ich klienci płacą za to, że na ochronę prawną musieli czekać 10 lat.
Deweloperzy otwierają budowę za budową, wybór mieszkań jest rekordowy. Dla kupców to dobry rok. Ale nie pozbawiony ryzyka.
W parku postawią supermarket, na osiedlowych terenach zielonych – wielkie bloki. Budują osiedla, w których nie ma nic prócz domów. Rozwojem miast rządzą deweloperzy.
Wzbiera fala bankructw deweloperów, tym razem wyższa od poprzednich. Przepadają pieniądze klientów, którym polskie prawo nie zapewnia ochrony.
Kup apartament na lato teraz, za rok będzie drożej – radzą analitycy rynku. Zarabiaj na wynajmie – kuszą deweloperzy. Wybór nieruchomości wakacyjnych jest wielki, ale ceny również.
Inwestorom mieszkaniowym kolejny rząd chce przychylić nieba. W marcu poznamy szczegóły. Na razie zapowiada zniesienie pozwoleń na budowę i słynnych wuzetek – warunków zabudowy, oraz nowy rodzaj planów zagospodarowania. Cel: obniżka cen.
Kompletne miasteczka, w których jest wszystko, to najmodniejsza oferta deweloperów. W planach i folderach wyglądają pięknie. W praktyce jest jak zwykle.
Planów zagospodarowania jest niewiele, a zapowiadane przepisy zniechęcą do robienia następnych.
Budowę dróg i autostrad hamują dziś nieudolni politycy i urzędnicy, złe prawo albo – jak mówi premier – tajemny kartel. Jeśli cudem pokonamy te przeszkody, czy zdążymy na Euro 2012?