Znamy daty egzaminów maturalnych, ale szczegółów ich przeprowadzenia – wciąż nie. Skrajne emocje budzi też termin powrotu do szkół i związane z tym zasiłki opiekuńcze.
MEN skierował do konsultacji społecznych projekt podstawy programowej, w której proponuje, by w pierwszych klasach szkół średnich obok plastyki, muzyki i filozofii był do wyboru „język łaciński i kultura antyczna”. Dobry pomysł?
Zwłaszcza nauczycielom trudno uwierzyć w czyste intencje stojące za zamiarem dalszych „reform”. Z dotychczasowych nic dobrego dla środowiska nie wynikło.
Już z chwilą startu akcji przewidywano, że wytrwać w strajku włoskim może być trudniej niż w czasie protestu nauczycieli wiosną 2019 r.
Rzecznik Praw Obywatelskich wraz z organizacjami pozarządowymi przygotował poradnik dla szkół o tym, jak podejść do tematu. Ma to być mikołajkowy prezent dla uczniów, a także dla nauczycieli.
Jarosław Kaczyński sformował nowy rząd. Mateusz Morawiecki pozostanie premierem, kilku ministrów zachowa swoje teki. Są nowe resorty i nowi ministrowie. Nie wiadomo, kto pokieruje sportem.
Anna Zalewska była pierwszym ministrem edukacji, który wycofał się z konkursu Nauczyciel Roku. Żaden z poprzednich tego nie uczynił, nawet Roman Giertych tego nie zrobił, czym wszystkich nauczycieli przyjemnie zaskoczył.
Jedyna nadzieja na nauczycielski protest w tym, że jak zapowiedział minister Piontkowski, kolejnych podwyżek szybko już nie będzie. Ta wrześniowa może być nawet ostatnia. W styczniu zero. A ceny wszędzie będą szły w górę.
Minister edukacji mocno wierzy, że wreszcie uda się zachwiać przekonaniem nauczycieli, iż od wychowywania jest rodzina, a szkoła ma tylko uczyć, przygotowywać do egzaminów i dbać o wysokie miejsce w rankingach.
Nowego ministra edukacji, następcy Anny Zalewskiej, można by w ogóle nie powoływać.