Na rozgłosie, jaki nadano orzeczeniu neosędziów Sądu Najwyższego o statusie ziobrowego namiestnika, Dariusza Barskiego, ludzie PiS robią własny interes.
Zbigniew Kapiński i jego dwaj koledzy twierdzą, że skutecznie uznali Dariusza Barskiego za prokuratora krajowego. Adam Bodnar uważa, że ich stanowisko nie wywołuje skutków prawnych. Jak rozwiązać ten węzeł gordyjski?
Rozpoczęła się izraelska operacja w Libanie; Duda na balu z przyjaciółmi Putina; mało przyjemnie w temacie inflacji; Szymczyk z zarzutami za granatnik; prokurator Barski u prezydenta.
Rozstrzygnięcia w sprawie Marcina Romanowskiego i Dariusza Barskiego nie mają mocy prawnej. Przynajmniej jeśli chcemy trzymać się orzeczeń europejskich trybunałów, uchwały trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego z 2020 r. i szeregu innych orzeczeń SN, a także NSA.
Ta nominacja może zakończyć konflikt, którego – poza garstką prokuratorów funkcyjnych, beneficjentów czasów Ziobry – nikt już w prokuraturze nie chce.
To pierwszy spodziewany kryzys przy przywracaniu niezależnego wymiaru sprawiedliwości. Minister-prokurator generalny Adam Bodnar ma przeciwko sobie zbuntowanych „królów życia”, którzy bronią porządków Zbigniewa Ziobry. A PiS złożył wniosek o odwołanie Bodnara.
Prokurator Dariusz Barski może się liczyć z postępowaniem dyscyplinarnym. Bunt to poważny delikt i mogłoby się okazać, że straci nawet przywilej stanu spoczynku. Podobnie jak pozostali zbuntowani „królowie życia”, jak nazywają ich prokuratorzy liniowi.
W prokuraturze trwa próba sił i lojalności. Zastępcy prokuratora generalnego Adama Bodnara wypowiedzieli mu posłuszeństwo i próbują przejąć władzę. Kluczowe będzie to, kogo zdecydują się słuchać szeregowi prokuratorzy.
To, co robi Bodnar, zmierza do naprawy funkcjonowania prokuratury. To, co robi PiS, zmierza do jej paraliżu.
Prokuratura pilnie wymaga uzdrowienia. Nie zrobią tego ci, którzy przez osiem lat ją zdemolowali. A od prezydenta należy oczekiwać, że będzie się troszczył o jej sprawność, a nie interes politycznych przyjaciół z PiS. Chyba że sprawności prokuratury się obawia.