Ropa drożeje, złoty słabnie, a Orlen sprzedaje paliwa najtaniej w Europie. Ten wyborczy prezent będzie kosztował kilka miliardów złotych.
Jaki jest bilans dokonań dwóch kadencji rządu, który nieustannie mówił o bezpieczeństwie energetycznym? PiS, idąc po władzę, zapewniał, że wszystkie problemy energetyki szybko rozwiąże. A toczymy się od kryzysu do kryzysu.
Wbrew retoryce Zjednoczonej Prawicy nie ma u nas zrównoważonego rozwoju, ale raczej niezrównoważony niedorozwój. Dlatego lepiej stracić (= wygrać na dłuższą metę) z opozycją, niż zyskać (= stracić, nawet rychło) z PiS.
Daniel Obajtek być może liczy na to, że finansując wydarzenie organizowane przez wydział Uniwersytetu Warszawskiego, uwiarygodni swoją działalność w Polska Press, która z rzetelnym i wolnym dziennikarstwem niewiele ma wspólnego.
Po trzech miesiącach względnej stabilizacji ropa znowu drożeje, a wraz z nią paliwa w hurcie i – w mniejszym stopniu – na stacjach. Rząd ma pomysł, jak sobie z tym poradzić: ręczne sterowanie.
Miejscowi pytają, jak odróżnić dobrego muzułmanina według Obajtka od złego według Kaczyńskiego. W Starej Białej pod Płockiem powstaje miasteczko dla 13 tys. pracowników z Azji.
Daniel Obajtek opłaca człowieka, który nadzorował bank, gdzie rosyjscy oligarchowie powiązani z Kremlem prali pieniądze. W tej norweskiej spółce Orlenu jest więcej takich zaskakujących osób i zdarzeń.
Premier odwołał Mateusza Bergera, pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, i powołał na jego miejsce Annę Łukaszewską-Trzeciakowską. To kolejny sukces Daniela Obajtka.
Dochody uzyskiwane i opodatkowane w Norwegii stanowią w tym kraju informację publiczną. Zapytaliśmy więc tamtejszy urząd podatkowy o zarobki w orlenowskiej spółce.
Daniel Obajtek daje znać, że jest nie tylko menedżerem, ale też wpływowym politykiem. Dlatego Orlen stał się dziś znaczącym narzędziem w kampanii, która – kto wie – może przyniesie Obajtkowi stanowisko premiera.