ZUS twierdzi, że dlatego przekazał funduszom emerytalnym zaledwie 10 proc. należnych składek, bo ma kłopoty z identyfikacją osób, które zawarły umowy z funduszami. Zdaniem prezesa Stanisława Alota, winę za to ponosi polskie prawo. Przy okazji objawił się niesłychany bałagan w państwowych bazach danych.
Ustawa o ochronie danych osobowych jest tak ogólnikowa i niespójna, że poruszanie się po jej przepisach bez pomocy dobrego prawnika jest niemożliwe - mówią tak sami prawnicy. - Gdybym w pełni egzekwowała jej przepisy, to sparaliżowałabym pracę organów państwa, a już na pewno organów samorządu - uważa dr Ewa Kulesza, generalny inspektor ochrony danych osobowych.
Telewizja transmituje fragmenty głośnych rozpraw sądowych, dbając bardzo, aby twarze podsądnych nie mogły być zidentyfikowane. Tak było na przykład w przypadku głośnego procesu zabójców warszawskiego maturzysty i dopiero w dniu wyroku pokazano ich oblicza. Towarzyszy temu praktyka prasowa i radiowa - poprzestawania na inicjałach sądzonych. Dlaczego nie mamy prawa poznać ludzi, którzy zabijają współobywateli i spojrzeć im w twarz?