Kto szuka takich książek wśród 75 tys. tytułów pokazanych na największych w Europie targach książki, to je znajdzie. Kto chce się upewnić, że jeszcze książka nie zginęła, ten wyłapie zapewnienia wydawców, że jest źle, ale nie aż tak...
Te książki czekają między półkami, gotowe rozmawiać na każdy temat. Otwierają się same, z własnej woli. A są wśród nich prawdziwe bestsellery… Żywa Biblioteka, światowa inicjatywa antydyskryminacyjna, działa w Polsce od 17 lat.
Zanim zabierzecie ze sobą książki na wakacje – bo przecież to zrobicie, mamy nadzieję, mimo naszych przestróg – zapytajcie w ulubionej księgarni, co jej dolega i jak długo jeszcze pociągnie.
A jeśli obudzimy się w świecie, w którym całe społeczeństwo będzie regularnie czytać? O misji Instytutu Książki mówi jego dyrektor Grzegorz Jankowicz.
Jego wzmacniający wpływ na intelekt wychwala się od stuleci. Podkreśla się też, że daje doskonałą okazję do treningu empatii, otwarcia na różnorodność, rozumienia siebie i innych. O czym mowa?
Co jest „hot” w tym sezonie na rynku książki? Hasła przewodnie to kocyk z Japonii, przytulność, eskapizm, romantasy i kolorowe brzegi.
Większość z nas nie ma zatem nadziei na emeryturę, część nie posiada ubezpieczeń społecznych. I nie mówimy tu wyłącznie o zarabianiu na publikowaniu książek, tylko o szeroko pojętej pracy pisarskiej.
Według raportu o stanie czytelnictwie 43 proc. Polaków przeczytało co najmniej jedną książkę. To wreszcie jakaś dobra wiadomość.
Myślenie, czytanie, pisanie – nie skreślajmy tych „przestarzałych” umiejętności. Nie ma nic cenniejszego w czasach galopujących technologii, mówi amerykańska lingwistka prof. Naomi Baron.
Niski poziom czytelnictwa? W sieci tego nie widać. Instagram z TikTokiem krzewią czytanie trochę na uboczu i od niechcenia. Za to skutecznie. Emocje okazywane na wizji sprzedają książki.