Wariantów w grupie C jest sporo. Polacy wiedzą jedno: 1 pkt, czyli remis, wystarczy, by świętować pierwszy od zamierzchłych czasów awans do fazy pucharowej mistrzostw świata.
Polska wygrała z Arabią Saudyjską 2:0 w drugim meczu grupowym mistrzostw świata. Wreszcie są powody do radości, chociaż zwycięstwo wcale nie przesądza o awansie do dalszych gier. Dobrze uszczknąć co najmniej punkt Argentynie.
Po dzisiejszym meczu Polski z Arabią Saudyjską na stadionie Education City pod Dohą skróci się lista wariantów ostatecznego kształtu grupy C. Jeszcze więcej będzie można powiedzieć, gdy skończy się wieczorne spotkanie Argentyny i Meksyku. Polacy zaczynają o godz. 14.
Polska zremisowała z Meksykiem 0:0. Ten remis niczego nie przekreśla, ale też niczego nie ułatwia. Tym bardziej że w kolejnym meczu spotykamy się z sensacyjną Arabią Saudyjską.
Od wielkiej sensacji rozpoczęły się rozgrywki w polskiej grupie na mistrzostwach świata w Katarze. Argentyna Leo Messiego przegrała 1:2 z Arabią Saudyjską. Jak pójdzie po południu Polakom, którzy grają z Meksykiem?
Tuż przed mistrzostwami polskiego kibica nurtują dwa pytania. Która reprezentacja zostanie mistrzem i jak wypadną Polacy? Łatwiej jest chyba przewidzieć odpowiedź na to drugie.
Na cztery dni przed początkiem mundialu w Katarze i sześć przed pierwszym meczem z Meksykiem reprezentacja Polski pokonała Chile 1:0. Zwycięstwo w sparingu poprawia humory, styl gry – nie.
Trener Czesław Michniewicz wybrał ostateczny skład reprezentacji na mistrzostwa świata w Katarze. Uroczyste ogłoszenie nazwisk w fabryce Norblina odbyło się jednak w cieniu skandalu z ochroniarzem zatrudnionym przez PZPN.
Reprezentacja Polski utrzymała się na najwyższym poziomie Ligi Narodów. Wymęczyła jednobramkowe zwycięstwo nad Walią. Gola zdobył Karol Świderski. Było lepiej niż z Holandią, ale do optymizmu przed katarskim mundialem bardzo daleko.
Polska reprezentacja nawet nie postraszyła Holendrów na Stadionie Narodowym. Porażka 0:2 jest całkowicie zasłużona. O pozostanie w Dywizji A Ligi Narodów będziemy za trzy dni rywalizować z Walią.