„Cyberpunk 2077” okazał się zarówno bardzo udaną fabularnie grą, jak i półproduktem, który w takim stanie w ogóle nie powinien był trafić do sprzedaży.
Miliony ludzi z powodu pandemii siedzą w domach i grają w gry, rodzice kupują je dzieciom. Kryzys dotknął wprawdzie i tę branżę, ale popyt jest gigantyczny. Czy polskie firmy go wykorzystają?
Wystarczyło kilka sekund obecności wirtualnego Keanu Reevesa na ekranie, by świat ogarnęła gorączka na punkcie gry „Cyberpunk 2077”. Marzenia i nadzieje – bo przecież wciąż nie wiemy, ile warta będzie sama gra – są, jak widać, bezcenne.