Cud ery informacyjnej miał zagwarantować Stanom Zjednoczonym zwycięstwa militarne. Wygląda na to, że nie stało się nic.
Unia Europejska reformuje prawo autorskie, by dostosować je do wymogów epoki cyfrowej. Szykuje się ACTA 2, zagrożona jest internetowa wolność – stwierdzili krytycy tego projektu. Mają rację? To jeden z najważniejszych dziś sporów cywilizacyjnych.
Atakowanie cywilnych obiektów administracyjnych i gospodarczych w pierwszej fazie konfliktu ma dać Rosji zwycięstwo w przyszłej wojnie.
Masowy atak na niemiecką kolej, angielskie szpitale, hiszpańskie telefony, chińskie bankomaty i rosyjskie ministerstwa boleśnie uświadomił nam, jak kruche jest cyberbezpieczeństwo.
Izrael jest dziś wielkim laboratorium nowego rodzaju wojny rozgrywanej w sieci. Od wyniku tego eksperymentu może zależeć jego przyszłość.
Ryzyko, że informacje dotyczące Polaków zostaną wykradzione z urzędowych i ministerialnych komputerów, jest ogromne. A dzięki nim można przecież kogoś okraść albo szantażować.
Dane osobowe przypominają ropę naftową. Gdy wyciekną, niszczą ekosystem w nieodwracalny najczęściej sposób. O ile jednak firmy naftowe liczyć się muszą z miliardowymi karami, o tyle za dopuszczenie do utraty danych milionów osób nie grożą w zasadzie żadne konsekwencje.