Odkąd Andrzej zajmuje się kryptą w krakowskim kościele reformatów, szczególną uwagę zwraca na oddech.
Ja na cmentarzu wyjątkowo intensywnie czuję, że żyję – mówi Szymon Modrzejewski.
„Powracają jedynie ci zmarli, których nazbyt szybko i nazbyt głęboko zakopano” – pisał francuski filozof Gilles Deleuze. Co znajduje potwierdzenie dzisiaj w Polsce.
Wiele niezwykłych historii żyje wśród mieszkańców połemkowskich wsi w okolicach Gorlic w Beskidzie Niskim.
Do czego są nam potrzebne panteony wielkich Polaków? Gdzie powinien być polski panteon i kogo w nim złożyć?
W październiku 2012 r. Krzysztof Radziulewicz, właściciel sklepu spożywczego w Szymonce na Mazurach, zabrał się za porządki na świeżo kupionej od gminy działce i wykopał ludzki szkielet. Odkrył cały cmentarz, kilkaset szkieletów.
Przestępcy, cudzołożnicy, chorzy, a może ofiary obrzędów religijnych? Kim byli ludzie mordowani i topieni przez tysiąc lat w bagnach Europy?
To wspaniałe, że jest takie miejsce gdzie można godnie pochować Przyjaciela. Widać ludziom jest to potrzebne, bo grobów przybywa. Świat jest tu jakiś lepszy, chociaż na chwilę.
W Niemczech coraz więcej ludzi wybiera niekonwencjonalny pochówek. Zamiast trumny i metra ziemi nad wiekiem na tradycyjnym cmentarzu woli morze, łąkę, cień drzew...
Dzisiaj wypada już nie tylko mieszkać, wypoczywać, ale i kłaść się na wieczny spoczynek w najlepszym towarzystwie. Cmentarz Rakowicki w Krakowie przeprowadził właśnie przetarg na groby położone w sąsiedztwie miejsc pochówku sławnych Polaków.