Ten portret, reprodukowany w nieskończoność, jest rozpoznawalny bardziej niż ikoniczne zdjęcia Marilyn Monroe czy Alberta Einsteina. To przepustka Che Guevary do nieśmiertelności.
Może się okazać, że nosząc koszulkę z Che Guevarą albo symbolami ZSRR podpadniesz pod kodeks karny.
El Comendante: piękna hagiografia
Generał Gary Prado mówi, że nadal ściga go cień słynnego guerillero.
Na spółkę, jeden u boku drugiego, połączyli najbardziej skuteczne formy rządów sowieckich i kolorowych, choć okrutnych dyktatur Ameryki Łacińskiej. Stworzyli obóz, w którym trwa karnawał. A i teraz obaj bez siebie nie daliby rady.
Na ekrany wszedł właśnie film o młodym Ernesto Guevarze, pseudonim Che, podróżującym motocyklem po Ameryce Łacińskiej. Jego wizerunek stał się powszechnie znanym znakiem firmowym buntu i lewicowego idealizmu. Czy w Polsce byli albo są jacyś guevaryści?
Rozmowa z Walterem Sallesem, brazylijskim reżyserem, autorem filmu „Dzienniki motocyklowe”